Budowanie relacji zarówno w szkole, jak i projekcie edukacyjnym, w kontekście powrotu do stacjonarnego nauczania
W dzisiejszych czasach szkole niełatwo sprostać wymaganiom społeczeństwa, które nie są już ani oczywiste, ani niezmienne. Pandemia i czas odosobnienia pokazały, że to co wydawało się oczywiste i jasne dziś już takie nie jest. Dlatego warto, a nawet należy na wszystkich poziomach edukacji dokonywać weryfikacji, czy to, co dziś szkoła oferuje dzieciom, jest wciąż aktualne, czy też może priorytety oferty szkolnej powinny zostać zastąpione przez cele bardziej adekwatne do naszej wiedzy (i niewiedzy) na temat wymagań teraźniejszości i przyszłości.
Wiele raportów i dokumentów, jeszcze z przed pandemii – np. „Szkoła dla Innowatora”, „Future of Jobs 2018” Światowego Forum Ekonomicznego, „Istota uczenia się” OECD – pokazywało, że szkoła ma dużo do nadrobienia w kwestii kształtowania kompetencji i modelowania w młodych ludziach postaw niezbędnych do sprawnego funkcjonowania we współczesnym i przyszłym świecie społecznym, gospodarczym, kulturowym. Pandemia „obnażyła” kolejne jej niedoskonałości oraz pokazała równocześnie jaką ważną rolę może pełnić stawiając na budowanie relacji.
W czasie tzw. powrotu do szkoły stawiamy sobie pytania i szukamy odpowiedzi na temat tego dokąd właściwie powinna zmierzać edukacja? Czego najbardziej potrzebują uczniowie, i ich nauczyciele? Na co dziś powinniśmy stawiać? Czy człowiek i jego wrażliwość czy wiedza i umiejętności? I pewnie wiele innych pytań, na które tutaj nie znalazłam miejsca!
Jednak jedno pytanie jest dla nas kluczowe i niezmienne!
Czego uczniowie potrzebują od szkoły? Odpowiadając sobie na to pytanie, z perspektywy psychologicznej na pierwszy plan wysuwa się potrzeba wspierania rozwoju osobistego dzieci i młodzieży. Wydaje się, że jest to ważne jak nigdy dotąd. Szkoła może i powinna wspierać w rozwoju osobistym, w procesach uczenia się, zaspokajając jednocześnie indywidualne i społeczne potrzeby młodego człowieka. Może tworzyć środowisko sprzyjające rozwojowi poprzez budowanie wspólnoty dającej dobre wzorce do naśladowania. Oraz poprzez stawianie przed dziećmi właśnie takich zadań, które będą wspierały ich rozwój.
Żeby realizować takie cele, potrzebny nam jest nowy model szkoły i nowe rozumienie jej roli i zakresu odpowiedzialności. Potrzebna jest rewolucyjna zmiana w myśleniu o szkole, lecz jej wprowadzanie powinno odbyć się stopniowo, ewolucyjne.
Zatem rodzi się pytanie co my możemy zrobić w swoim środowisku, w swojej klasie, szkole? Możemy redefiniować swoje podstawowe zadania, budzić w sobie i uczniach potrzebę osobistego rozwoju oraz opierać edukację na relacjach i działaniu.
Model polskiej szkoły nastawionej na kształtowanie kompetencji, w tym kompetencji społecznych, powinien opierać się na budowaniu procesu uczenia się skoncentrowanym na celowości wszystkich działań, ich wysokiej jakości, a także refleksji, a tym samym prowadzić do świadomego i ciągłego rozwoju całej społeczności szkolnej. Model taki, na potrzeby tego artykułu, możemy nazwać „Szkołą kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji”.
„Szkoła kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji” to szkoła, w której nauka odbywa się przez działanie i którą trzeba doświadczyć i przeżyć. Społeczność szkolna powinna poczuć to, co robi, mieć odwagę myśleć niestandardowo i dobrze przygotować się do kolejnego etapu – do życia. „Szkoła kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji” stawia na pasje i zainteresowania poszczególnych członków społeczności szkolnej. Tworzy przestrzeń edukacyjną, w której jest miejsce do pracy w grupach mieszanych wiekowo i indywidualnej. Na co dzień dba o poczucie szczęścia i kształtowanie kompetencji uczniów, nauczycieli, rodziców i pracowników niepedagogicznych. Działanie, eksperymentowanie oraz zgoda na popełnianie błędów tworzy bezpieczną przestrzeń do zmiany i wprowadzania rozwiązań szytych na miarę potrzeb danej społeczności.
Upodmiotowienie, czyli zadbanie o dobre samopoczucie, budowanie relacji, stworzenie bezpiecznej przestrzeni do doświadczania i rozwoju
Kształtowanie podmiotowości u każdego członka społeczności szkolnej jest warunkiem koniecznym dla budowania „Szkoły kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji”. Na ten aspekt składa się kilka elementów.
W filozofii mojej pracy najważniejsze są wartości. Są też podwaliną i kompasem dla ewolucji Szkoły Podstawowej w Radowie Małym. To wartości wyznaczają̨ przyjęte zasady, kierunki myślenia i działania, relacje i funkcjonowanie szkoły we wszystkich obszarach. Trzy z nich są dla mnie najważniejsze: godność, zaufanie i odpowiedzialność.
Do pracy z wartościami niezbędne jest określenie naszej zbiorowej tożsamości w ogóle, a tożsamości pedagogicznej w szczególności. To, jakimi jesteśmy nauczycielami, jest przecież związane z tym, jakimi jesteśmy ludźmi. Każdy, kto przychodzi pracować do szkoły, ma swoje korzenie, historię, poglądy, wiedzę i doświadczenia związane z zawodem. Przewodząc innym dla dobra wszystkich, musiałam doprowadzić do wypracowania wspólnej tożsamości, możliwej do zaakceptowania przez każdego w taki sposób, żeby wszyscy czuli się̨ pełnoprawnymi członkami społeczności szkolnej. Żeby to było możliwe, musiałam najpierw dobrze poznać ludzi, z którymi przyszło mi współpracować w naszej szkole.
Stawiając pierwsze kroki, wcześniej jako nauczycielka, a później jako dyrektor, zawsze zabiegałam o to, żeby nawiązać z ludźmi dobre relacje, zrozumieć ich. Zależało mi i zależy, żeby dobrze odczytać, z czego wynika ich zachowanie, co nimi powoduje, co jest dla nich najważniejsze i czy na pewno to, co widzę, jest spójne z tym, co czuje czy przeżywa obserwowana osoba. Poznanie umożliwia akceptację innych takimi, jacy są, i uwzględnianie ich osobowości we wspólnej pracy. Można dowiedzieć się̨, że inni widzą siebie i świat inaczej niż ja i czasem potrzebują innego podejścia
Budując „Szkoły kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji” warto zdać sobie sprawę z faktu, że dobre, pozytywne relacje wzmocni określenie własnej tożsamości, uwzględniającej potrzeby, zasoby i kontekst kulturowy poszczególnych jednostek, grup, całej społeczności i środowiska. Określenie i uwspólnienie wartości i wzorów zachowań, które będą rozumiane i akceptowane przez wszystkich.
Czy to jest w ogóle możliwe? Czy w instytucji, która jest sformalizowana i „obarczona” wielopokoleniowymi doświadczeniami pruskiego drylu, sztywnych i niezamienialnych ram, schematów jest miejsce dla TOŻSAMOŚCI, WARTOŚCI, RELACJI I ZASAD akceptowanych i powodujących rozwój naszych społeczności?
Jest! Jeśli zaczniemy od rzeczy na które mamy wpływ. Na początek zaczynajmy od relacji. Ile jest relacji w relacji w szkole? I co to znaczy dla całokształtu jej działania? Codzienność szkolna wypełniona jest wieloma relacjami. Jesteśmy nimi i z nimi. Rzadko pozostają nam obojętne. Raczej nadajemy im znaczenie negatywne bądź pozytywne.
Pracując w szkole, z ludźmi, warto mieć świadomość, że relacje to proces. Proces, który wymaga od nas wiedzy o nas samych i o drugim człowieku.
Pozytywne relacje pozwalają na radosne i otwarte funkcjonowanie w społeczeństwie. Są podstawową i najważniejszą potrzebą naszego życia. Dają nam miłość, zrozumienie, akceptację i budują świat pozytywnych emocji.
Niestety, doświadczamy też negatywnych relacji, a nawet sami je tworzymy. Ograniczają one nasze poznanie, szufladkują świat. Nabieramy wrogości, nieufności i życie traci swój blask.
Pamiętajmy, że to od nas zależy czy „zdobędziemy klucz” do drugiego człowieka! Możemy przygotować listę konkretnych działań, które pozytywnie wpłyną na poprawę relacji np. bycie przy stole, wspólne gotowanie, wyprawy do lasu, itp. Możemy też, a nawet powinniśmy mieć świadomość, że największy wpływ mamy na siebie samych. Swoją własną postawą oraz zachowaniem jesteśmy w stanie stać się motorem napędowym zmiany w kierunku pozytywnych relacji. Zatem znajdźmy czas i analizujmy swoje zachowanie, wpływ na drugiego człowieka, np.:
- Zawsze jestem przyjacielsko nastawiony/a do rozmówcy. Staram się zrozumieć jego odczucia.
- Z radością i spokojem podchodzę do każdej rozmowy.
- Umiem pytać i słuchać. Wykazuję zaangażowanie w trakcie każdej rozmowy.
- Umiem zachować dobry nastrój, nawet wtedy gdy mój rozmówca ma gorszy dzień.
- Wybaczam innym. Rozumiem błędy i potknięcia innym.
- Wybaczam sobie. Wiem gdzie popełniłem/am błędy – naprawiam je.
- Umiem śmiać się z własnych ułomności. Jestem żartobliwy i wesoły.
Rozwój osobisty podwaliną budowania pozytywnych relacji w środowisku szkolnym
W „Szkole kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji” nad rozwojem osobistym pracują wszyscy. Jednak sterem i żaglem wszelkich inicjatyw oraz wzorcem aktywnego rozwoju stają się osoby zarządzające szkołą, ludźmi i procesami. Dyrektor lider, nauczyciele liderzy i aktywni uczniowie oraz rodzice. Warto mieć świadomość, które z obszarów rozwoju osobistego przełożą się na poprawę relacji oraz pozytywnych emocji. Powinno one być rozwijane przez wszystkich członków społeczności. Mogą stać się stałym elementem jej programu pracy.
Podstawą poprawnej relacji jest nauka komunikacji – zdrowej i pełnej zrozumienia komunikacji.
Czy wiecie, że:
Komunikacja to coś więcej niż mówienie, to również słuchanie. Słuchanie i dostrzeganie drugiego człowieka, jego historii, którą nam pokazuje. Podstawowymi błędami, które popełniamy w komunikacji jest: nieumiejętność słuchania, ocenianie po pozorach, komplikowanie przekazu.
Komunikowania, tak jak wielu innych umiejętności można się nauczyć, np.:
JESTEŚ DOBRYM SŁUCHACZEM, kiedy: wyrażasz zainteresowanie poprzez utrzymywanie kontaktu wzrokowego, siedzisz blisko, kiwasz głową, wydajesz dźwięki potwierdzające rozumienie, zadajesz czasem pytania, kiedy niedokładnie rozumiesz; pochylasz się w stronę osoby mówiącej (nie zagrażając jednak jej poczucia prywatności), uśmiechasz się zachęcająco (nigdy ironicznie), mimiką i postawą ciała potwierdzasz chęć kontaktu; czasem parafrazujesz, czyli powtarzasz własnymi słowami to, co usłyszałeś w celu upewnienia się, że zrozumiałeś prawidłowo, jesteś akceptujący, nie oceniający, empatyczny (wczuwający się).
JESTEŚ DOBRYM ROZMÓWCĄ, kiedy: pamiętasz, że rozmowa to proces dwustronny, rodzaj wymiany myśli, kiedy nie tylko potrafisz się wypowiadać, ale i słuchać; kiedy wiesz zawsze dokładnie, co chcesz powiedzieć i jak to zrobić; gdy rozumiesz reakcje partnera w rozmowie; gdy potrafisz używać języka odpowiedniego dla audytorium oraz wyraźnie i jasno formułować myśli; kiedy jesteś w stanie wywołać i utrzymać uwagę słuchacza; gdy nie tylko potrafisz zrozumieć, ale i podążać tropem czyjejś myśli – nawet, gdy jest to sprzeczne z twoimi poglądami (tzw. otwartość poznawcza); gdy zdajesz sobie sprawę, że często to, co mówią ludzie, jest mniej prawdziwe od ich zachowania się, np. łez w zestawieniu z treścią „nie obchodzi mnie to”; gdy rozumiesz, że większość procesu porozumiewania się przebiega bez słów.
Więcej na temat sztuki skutecznej komunikacji znajdziecie tutaj (zachęcam do lektury)
10 książek nt komunikacji, które powinieneś preczytać
Przestrzeń sprzyjająca relacjom i budowaniu pozytywnej komunikacji
Szkoła istnieje po to, aby wyposażyć człowieka w kompetencje, które pomogą mu żyć. To miejsce, które ma pomóc poznać własną osobę. Szkoła to przestrzeń, w której bezpiecznie można próbować, testować i doświadczać – siebie i świata. Z moich szkolnych doświadczeń wynika, że w nauce i wychowaniu nie zawsze chodzi o słowa. Często miejsce oraz sytuacje, w których się znajdujemy, równie dobrze uczą i wychowują. Wbrew utartemu myśleniu, to nie podstawa programowa jest najistotniejsza. O wiele ważniejsze są metody jakimi będziemy ją realizować. Przemyślane całościowo i starannie dobrane są kluczem do szkoły jutra, do „Szkoły kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji”.
Szkoła to przestrzeń, które przemawia do nas różnymi językami. Nie jest miejscem, które ma przygotować do życia ale takim, w którym przecież już żyjemy – tu i teraz. Może być miejscem dobrym, bezpiecznym i przyjaznym, miejscem spotkań ludzi, sytuacji i przeżyć. Przestrzenią do tego, aby poznać siebie, dowiedzieć się, kim jestem, co lubię, a czego nie. Co przychodzi mi łatwo i sprawia przyjemność, a w co muszę włożyć więcej wysiłku i nad czym pracować. Czasem na odkrywanie co jest dla mnie ważne i potrzebne mi w życiu. To także przestrzeń uczenia się współpracy i odpowiedzialności za to, co robię. Bardzo ważnym jej elementem jest doświadczenie budowania relacji z drugim człowiekiem, uczestniczenie w sytuacjach, w których czuję się dobrze, ale i okazje do bezpiecznego przetestowania takich, które są trudne.
To od nas zależy, czy przestrzeń szkoły będzie miała charakter społeczny oparty o aspekt kulturowy i kulturotwórczy. Sami możemy zorganizować ją w taki sposób, aby pełniła funkcje społeczne. Sprzyjała różnym interakcjom, rozmowom, nawiązywaniu kontaktów i działań. Przestrzeń edukacyjna może stać się obszarem świadomie używanym i kształtowanym. Może być elementem pomysłu na szkołę, „Szkołę kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji”, który będzie odzwierciedlał nasze rozumienie edukacji.
Od czego zacząć przygotowanie do zmiany? Od rezygnacji z nawyków, utartych ścieżek, do otwarcia się na nowe myślenie i działanie. Najważniejsze jest to, żeby nauczyciele czując wsparcie dyrekcji i zespołu nauczycielskiego uwierzyli, że ich praca może przełożyć się na kształtowanie nie tylko umiejętności szkolnych, ale i życiowych. Że ich praca jest pięknym, ale i ogromnym, odpowiedzialnym zadaniem.
Przestrzeń społeczna. Aby przestrzeń sprzyjała budowaniu relacji trzeba ją odpowiednio zorganizować. Warto w tym celu wykorzystać miejsca z tzw. części wspólnych typu: wejście do szkoły, korytarze, stołówkę, szatnię.
Na przykład przestrzeń korytarzowa może stać się miejscem świadomie przez nas kształtowanym i używanym. Wystarczy na nich ustawić stoły, kanapy, pufy by spowodować, żeby przebywający tam uczniowie i dorośli byli w interakcji. Będą ze sobą rozmawiali i odpoczywali. Nawiązywali formalne i nieformalne relacje. Dzięki temu tworzymy sytuację sprzyjające wspólnemu spędzaniu czasu, nawiązywaniu kontaktu, współpracy.
Dobrym pomysłem dla wizji „Szkoły kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji” jest uczynienie stołu centralnym elementem inspiracji do podejmowania wszelkich działań. Wystarczy zadbać o to, żeby w różnych miejscach w szkole pojawiły się stoły. Najlepiej o różnym kształcie tak, żeby korzystanie z nich ułatwiało pracę, a nie ją komplikowało. Mogą/powinny stać się (podobnie jak w domach) centralnym miejscem spotkań, narad i pretekstem do nawiązywania relacji. „Wprowadzenie” stołów powinno trwać, tyle ile potrzeba, żeby ludzie nie traktowali ich jak czegoś nowego i niezwykłego, a bardziej jak przedmioty, które stały się nieodzownym elementem naszej pracy. Następnie można zadbać o zaprojektowanie działań edukacyjnych, aby pokazać, jak im nadać sens, symbolikę, wartość i użyteczność. A później „oddać” je do codziennego użytkowania uczniom, by stały się już nie tylko miejscem spotkań, negocjacji i współpracy, ale również świętowania, skupienia, obfitości, skromności, doświadczania itp.
Pamiętajmy, że stoły są i mogą być elementem/atrybutem/prowokacją do pracy wychowawczej szkoły. Zastanów się zatem jak często podczas naszej pracy siedzimy z uczniami przy stole? Jak taka sytuacja może wzmacniać relacje podczas zajęć dydaktycznych? A jak podczas zajęć wychowawczych? Czy rzeczywiście warto zamienić ławki na stoły?
Moim zdaniem WARTO a nawet bardzo WARTO!
Zachęcam również do podejmowania kolejnych odważnych kroków. Stworzenia miejsca lub kilku miejsc pt. „Przy stole mimochodem”. To najprostszy pomysł do wprowadzenia większej zmiany w szkole! Oddajmy te miejsca we władanie uczniom i odwiedzającym nas rodziców! Sami zdecydują jak je wykorzystywać i co można przy nich robić. Wystarczy postawić kilka stołów, kredens, czajnik i filiżanki, powiesić telewizor lub postawić sprzęt umożliwiający odtwarzanie muzyki i … i tyle! Później już tylko trzeba czeka! Czas, otwartość i przyjazny uśmiech na widok siedzących tam uczniów, rodziców pozwoli im dodać odwagi na podejmowanie kolejnych i kolejnych działań… Serio!
W naszej szkole takie miejsca żyją! I wiecie co tam się dzieje!? Nic ważnego i bardzo ważnego! Np. rodzice czekając na swoje dzieci piją herbatę i rozmawiają … rozmawiają o pogodzie, modzie, swoich pasjach… robią na drutach lub czytają książkę. Uczniowie… hmmmy uczniowie po prostu żyją tam! Tzn. Śmieją się, dowcipkują, rozmawiają lub rozważają różne sprawy… Częstują się różnymi smakołykami przyniesionymi z domu lub razem pieką gofry (nie pytajcie o sanepid…).
Przestrzeń architektoniczna – aranżacja wnętrz jako ważny element wspierający budowania relacji
W roku 2019 odwiedziłam ponad 80 szkół i przedszkoli w Polsce. To było bardzo ciekawe doświadczanie z wielu różnych powodów, jednak na potrzeby tego kursu chcę zwrócić uwagę na przestrzeń i jej wpływ na relacje. Te placówki niewiele różnią się od siebie. Są zaaranżowane tak jak wszystkie ze ścianami do połowy pomalowanymi na olejno. Zawieszone wieloma różnymi ozdobnikami, gazetkami. Mało w nich treści opowiadających o tym czym zajmuje się społeczność tejże placówki: Co jest dla niej ważne? Co ją wyróżnia i na czym jej zależy? I choć to smutny obraz i dość powszechny. I wiem, że powiecie, że nie ma pieniędzy na farby, na sprzęty, na … i na… ale ja też powiem, że można „posprzątać”, można razem z uczniami i rodzicami odświeżyć pomieszczenia na których nam zależy, można „wprowadzić” elementy, które pokażą nasz światopogląd, pozwolą nam na nawiązanie relacji poprzez dążenie do wspólnego celu. W prosty, niekomplikowany sposób zmienimy nasze miejsce w przyjazne i wypełnione treścią.
Zanim zaczniemy aranżować przestrzeń szkolną, pamiętajmy!
- Nie bójmy się myśleć o szkole jak o własnym domu …
- Nauczymy się współodpowiedzialności za to co nas otacza …
- Zmiany planujmy wspólnie z kolegami i koleżankami. Moc zmian leży w sile zespołu.
- Nie szukajmy inspiracji u innych. Rozwiązania, które sprawdziły się u nich wcale nie muszą sprawdzić się u Was. Z reguły sprawdza się wszystko to co nasze! Przemyślane i dostosowane do potrzeb Naszego środowiska.
- Otaczajcie się przedmiotami, które będą do czegoś służyły…nadajcie im sens i postarajcie się o to, żeby wszyscy go rozumieli.
- Nie martwcie się o to, że się nie uda. Fakt wspólnego działania jest już sukcesem.
Tak naprawdę, nie chodzi o to jak urządzimy klasę, pracownię, kącik tematyczny. Bardziej chodzi o to, żeby tworzyć je zgodnie z naszymi potrzebami.
Ważne jest również to, żeby planując aranżację przestrzeni klasowej zaprosić uczniów do wspólnego przygotowania projektu. Projektu uwzględniającego funkcje jakie ma spełniać nasze pomieszczenie klasowe, specyfikę i preferowane metody pracy, elementy praktyczne, wspierające wasze interakcje. Wykonajcie różne projekty i dyskutujcie! Pewnie to będzie najważniejszy i najbardziej łączący was element pracy.
Projektowanie okazji edukacyjnych sposobem na budowanie relacji
Nie będzie klasy, szkoły pełnej relacji jeśli się wszyscy w to mądrze nie zaangażujemy. Podstawą jest uświadomienie sobie, że bezpośredni wpływ mamy wyłącznie na siebie, co oznacza, że zmiany watro zaczynać od siebie.
Warto zatem, już na początku drogi uświadomić sobie, że nic nie dzieje się samo. To przede wszystkim od nas samych zależeć będzie w dużej mierze jakie wyznaczymy sobie cele i jaką drogą będziemy do nich zmierzali. Stwierdzenie, że:
- jestem dobrym przyjacielem – zależy mi na dobrych kontaktach z innymi ludźmi,
- jestem szanowany, akceptowany i lubiany przez innych, kiedy jestem sobą i realizuję swoje cele,
- każda moja relacja wypełniona jest szacunkiem i radością,
- otwieram się na relacje. Lubię poznawać nowych ludzi, itd.,
nie zależy od tego co inni dla nas zrobili tylko od tego co my sami dla siebie i innych zrobiliśmy.
A zatem:
- Pracę nad „własnym obrazem świata”, pozytywnymi emocjami i dobrą komunikacją możemy zaliczyć do rozwoju osobistego. Zastępujemy stare wzorce nowymi – lepszymi regułami pozytywnych relacji,
- Uzgodnienie tożsamości, uwspólnienie wartości i zasad jest rozpoczęciem budowy kultury organizacji, która zbudowane będzie na mocnych fundamentach,
- Zorganizowanie przemyślanej i sprzyjającej relacjom przestrzeni społecznej, architektonicznej pozwoli na rozpoczęcie procesu programowania i stwarzanie sytuacji budujących „Szkołę kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji”.
Teraz nadszedł czas na pracę z zespołem. Kierowanie zmianą i procesami uczenia się. Czas intensywnej i głębokiej zmiany w potrzebach, postawach, kompetencjach. Można to uzyskać poprzez wspólne działanie i respektowanie prawa do godnego traktowania, zaufania i odpowiedzialności wobec siebie i wszystkich. Budowania relacji na bazie szczęścia.
Projektowanie okazji edukacyjnych w systemowej szkole. Czym jest Projektowana Okazja Edukacyjna?
Przez wiele lat, początkowo jako nauczyciel nauczania zintegrowanego, a następnie jako dyrektor szkoły upowszechniający swoje pomysły wśród całego grona pedagogicznego, wykorzystywałam w pracy niekonwencjonalną metodę Projektowanych Okazji Edukacyjnych (POE), która została zaproponowana przez prof. Ryszarda Łukaszewicza. Samodzielnie ją modyfikowałam i opracowałam sposób jej zastosowania w tradycyjnej szkole w różnych ramach czasowych i dla różnych grup wiekowych.
Metoda POE odwołuje się do naturalnych potrzeb poznawczych dziecka, jednocześnie powodując, że nauczyciel dostosowuje metody pracy pedagogicznej do indywidualnych potrzeb uczestników zajęć.
POE to w zasadzie zespół metod postępowania z dziećmi i wobec nich, które angażują wszystkie zmysły: od słuchu, wzroku, poprzez powonienie, dotyk, aż po smak. Dzięki pobudzeniu zmysłowemu dziecko mimowolnie przechodzi od fazy zaciekawienia i nieświadomego ukierunkowania uwagi do fazy świadomego uczestnictwa w kierowanych przez nauczyciela działaniach.
Istotą POE jest wykorzystanie różnorodnych działań w celu ukształtowania w dziecku umiejętności praktycznych, intelektualnych i społecznych, takich jak np.: wyrażanie własnych poglądów, obrona praw swoich i innych, wnioskowanie, podejmowanie decyzji. POE może kształtować kompetencje, które są opisane w podstawach programowych, w tym organizowanie i planowanie własnej pracy, posługiwanie się nowoczesnymi technologiami informacyjnymi, komunikowanie się z innymi i współdziałanie, kreatywność, przełamywanie schematów myślenia i rozwiązywania problemów.
Każdy projekt składa się z trzech części: warunków wyjściowych, zadania otwartego i czasu warsztatowego.
Warunki wyjściowe przygotowywane są w tajemnicy przed uczniami, stanowiąc początek dobrze zaplanowanej niespodzianki. U nas był to np. kapitan zabierający w podróż do nieznanych lądów albo „staruszka” z tomem bajek na bujanym fotelu, a spotkanie z nimi następowało w nieoczekiwanym miejscu. Wszystko po to, żeby nie tylko zachęcić dzieci do zabawy, ale zaskoczyć je, zaciekawić i pobudzić do działania. To czas, który ma pobudzać do niekonwencjonalnego myślenia i wypowiadania się. Ale to dopiero dobry początek.
Kolejnym i centralnym etapem jest zadanie otwarte. Tutaj następuje możliwość wyboru, tak dobrze przyjmowana przez uczniów. To czas, kiedy możemy zdecydować, jak wykonamy swoją pracę, i nie musimy się martwić, że może być ona źle zrobiona, bo najfajniejsze jest to, że nie ma jednego rozwiązania, każda praca jest równie dobra.
Dzieciaki to uwielbiają. To właśnie możliwość podejmowania samodzielnych decyzji rozbudza w nich wyobraźnię, budzi inwencję twórczą, daje poczucie sprawstwa i powoduje, że nie boją się dochodzić do rozwiązania problemu swoimi metodami. Wiedzą, że praca ich autorstwa, często odmienna od reszty, na swojej oryginalności może tylko zyskać. Nie muszą poszukiwać zgodności z jakimś jedynie słusznym wzorcem.
A później zaczyna się czas warsztatowy. To przyglądanie się danemu tematowi z różnych punktów widzenia. Moment, w którym rozkładamy różne zagadnienia na czynniki pierwsze. Dowiadujemy się, że problem, jaki rozwiązujemy, albo pytanie, na które szukamy odpowiedzi, będą z różnych perspektyw wyglądały inaczej. Efekty pracy zostają zaprezentowane przed wszystkimi uczestnikami projektu, jednak każdy ma prawo zdecydować, czy chce pochwalić się tym, co wykonał.
POE mogą być realizowane do celów wychowawczych i dydaktycznych. Mogą być projektem realizowanym poza obowiązkowymi lekcjami. Mogą również (i u nas tak się stało) zostać włączone do katalogu metod pracy stosowanych w czasie realizacji podstaw programowych, programów profilaktycznych i wychowawczych. W czasie POE nie ma lekcji z przedmiotów, uczniowie nie zabierają ze sobą plecaków z książkami i przyborami. Nie ma szkoły, jest po prostu życie, działanie i barwne przygody.
Wykonanie każdego kolejnego projektu wymagało dobrego planu, wielu godzin twórczej pracy i dużego zaangażowania nas wszystkich. Musieliśmy przegadać i podjąć trudne decyzje, jakie wartości i treści ma zawierać POE, aby uczniowie i nauczyciele się w nią angażowali. Trzeba było wykazać się dbałością o szczegóły, aby stworzyć odpowiedni klimat i zapewnić wszystkim uczestnikom możliwość aktywnego udziału. Zaprosić do współpracy różne osoby. Skompletować niezbędne (czasem nieoczywiste) materiały i zaaranżować pomieszczenia.
Zawsze dbaliśmy, żeby wszystko było zapięte na ostatni guzik. Rozpisywaliśmy sobie zadania dla poszczególnych osób oraz listy potrzebnych materiałów. Zajęcia musiały iść swoim nieprzerwanym rytmem, nie można było pozwolić, żeby czegoś gdzieś zabrakło, powodując przestoje, które rozpraszałyby uwagę dzieci.
Mimo że metoda daje się stosować w pracy z uczniami na różnych etapach kształcenia, każdy wiek wymaga innego języka i planu warunków wyjściowych oraz innych pośrednich instrukcji do wszystkich działań i zadań. Przygotowanie POE dla swojej klasy wymaga dużo mniejszego zaangażowania i może toczyć się swoim rytmem. Jednak (co było i jest bardzo twórcze) przygotowanie POE dla licznych grup adresatów przy zaangażowaniu wielu osób wymaga ode mnie zastosowania innowacji w kilku sferach metodologicznych pracy szkoły, np zajęcia prowadzi równocześnie dwóch lub więcej nauczycieli, długość ich trwania i dzielenie przerwami były różne i zależne od realizacji konkretnego scenariusza, dzieci pracowały grupach mieszanych wiekowo w różnych przedziałach wiekowych.
O warsztacie pracy nauczyciela, który ma 100% relacji w relacji
Czy wiecie, że współczesna szkoła, uczeń i edukacja stawiają przed nauczycielem szereg wyzwań. Umiejętność poradzenia sobie w dynamicznie zmieniającym się środowisku wśród młodych ludzi i kolejnych pokoleń wymaga od nauczyciela elastyczności, szybkiej adaptacji do nowych warunków, ukierunkowanej na potrzeby ucznia, rozumienia zmian zachodzących w społeczeństwie, w tym przede wszystkim różnic pokoleniowych.
Nowe technologie, różnice pokoleniowe, kształtowanie kompetencji w gospodarce opartej na wiedzy, nowa rola nauczyciela-coacha. Jak okiełznać współczesnych nastolatków i pokierować ich rozwojem, by z sukcesem weszli w życie społeczne? na rynek pracy?
Nowoczesny nauczyciel?! Kto to taki? Nie wiem. Wiem, że pora zacząć się uczyć razem z naszymi uczniami. Być otwartym na nowości oraz zadania i wyznania jakie niesie ze sobą współczesny świat. Nauczyciel, który ma 100% relacji w relacji towarzyszy młodym ludziom w ich przygotowaniu się do kolejnego etapu ich życia, do życia w społeczeństwie, na rynku pracy i w ogóle.
Wspomniane przez mnie raporty pokazują, że szkoła ma dużo do nadrobienia w kwestii kształtowania kompetencji i modelowania w młodych ludziach postaw niezbędnych do sprawnego funkcjonowania we współczesnym i przyszłym świecie społecznym, gospodarczym, kulturowym.
Dla budowania „Szkoły kreowania własnej przyszłości oraz rozwoju osobistego i relacji” warto postawić na kształtowanie kompetencji. Wymienię tutaj, z raportu „Szkoła dla Innowatora”, wypisane tam kompetencje, których szkoły nie kształtują a są one i będą podstawą sprawnego funkcjonowania młodych ludzi, dorosłych przyszłości (wypisane i wklejone wprost niektóre kompetencje i ich opisy):
Umiejętności poznawcze
- Ciekawość i odkrywanie nowych możliwości – uczenie jak zainteresować innych swoją osobą i patrzenia w przyszłość; nagradzanie uczniów za zadawanie pytań; nauczanie jak nie być zadowolonym z pierwszej opcji, zachęcanie do ciekawości i chęci szukania kolejnych możliwości. Uczenie jak eksperymentować i być otwartym na empiryczną weryfikację swoich założeń.
- Rozwiązywanie problemów – zdolność do rozwiązywania problemów i przezwyciężania przeszkód. Kompetencji tej towarzyszy postawa proaktywna wobec trudności i wyzwań.
- Samodzielność myślenia – przełamywanie modeli mentalnych; uczenie, że „nie wszystko złoto, co się świeci”; myślenie niestandardowe – nawet jeśli czasami oznacza niezgodność z powszechną opinią. Identyfikowanie przydatnych źródeł informacji oraz zbieranie i selekcjonowanie tylko tych informacji, które są niezbędne/wartościowe.
- Myślenie dywergencyjne – nauczanie, jak zmieniać perspektywę i patrzeć na problem z innego punktu widzenia.
- Praca nad wieloma problemami w tym samym czasie – nauczanie jak pracować jednocześnie nad kilkoma projektami lub wstępnymi pomysłami bez przedwczesnego wybierania „właściwych” i eliminowania pozostałych. Kompetencja związana z tolerancją dla wieloznaczności.
Umiejętności behawioralne
- Odwaga i podejmowanie ryzyka – demonstrowanie odwagi i niezależności myślenia, a także zdolności do doceniania wysiłków innych osób. U liderów kompetencja ta wiąże się z nauczaniem odwagi i stawiania czoła wyzwaniom, nagradzaniem „tych, którzy się odważą”. Rozwój tej kompetencji wiąże się z nauczaniem, że niezgadzanie się z autorytetem, jest w niektórych sytuacjach pozytywną postawą. Chodzi o kształtowanie u młodzieży zdolności do podejmowania ryzyka w życiu i akceptowania porażek.
- Podejmowanie decyzji – branie odpowiedzialności za decyzje, terminowość; branie na siebie odpowiedzialności i zarządzanie ryzykiem.
- Liderowanie – przewodzenie sobie samemu i innym. Wskazywanie znaczenia dobrego przywództwa dla powodzenia realizacji planu; podejmowanie inicjatywy.
- Opóźniona lub odroczona gratyfikacja – zdolność do oparcia się pokusie natychmiastowej nagrody i oczekiwanie na późniejsze wynagrodzenie.
- Zarządzanie zmianą i improwizacja – uczenie jak improwizować, pracować bez lub poza agendą, próbowanie osiągnięcia rezultatów bez wcześniejszych przygotowań, mobilizowanie zasobów ad-hoc, uczenie jak radzić sobie z niepewnością i zmianami, przygotowywanie uczniów na sytuacje, w których kilka interpretacji jest wiarygodnych; ocena sił, które popychają lub hamują pomysł w danej sytuacji.
- Wytrwałość – znaczenie nie poddawania się; usilne próbowanie, sprawdzanie wszystkich możliwości, niezniechęcanie się zbyt łatwo.
- Rozwijanie zainteresowań i nauczanie, że posiadanie hobby jest zasobem – nagradzanie uczniów za rozwijanie ich zainteresowań; zachęcanie ich do działań nieobjętych programem nauczania.
Artykuł jest jednym z cyklu materiałów przygotowanych przez naszych ekspertów na temat relacji. Zapraszamy do lektury pozostałych!
Jak budować i dbać o relacje w szkole
Doradca, konsultant, ekspert ds. przestrzeni edukacyjnej, zmiany i innowacji w projektach polskich i międzynarodowych. Wizjoner, trener, angażujący przywódca wspierający rozwój szkół i przedszkoli od diagnozy aż po wdrożenia nowoczesnych planów rozwojowych. Członkini społeczności The Global Change Leader Ashoka. Założycielka sprawnie funkcjonującego przedsiębiorstwa społecznego w środowisku defaworyzowanym.
Dyrektorka Szkoły Podstawowej w Radowie Małym, zarządzanej wg autorskiego programu, która w 2016r. została członkiem międzynarodowej sieci Ashoka Changemaker Schools. Nieustannie poszukuje najlepszych rozwiązań organizacyjnych i kierowniczych, które można zastosować w sferze edukacji. Stworzyła autorską szkołę publiczną, do której przyjeżdżają ludzie z całej Polski, by zobaczyć, uczyć się i uwierzyć, że można. Wielokrotne wprowadzanie zmian dało jej doświadczenie i pozwoliło wypracować model działania, według którego prowadzi zespół poprzez zmianę do nowych rozwiązań. Współinicjatorka ogólnopolskiego, oddolnego ruchu Wiosna Edukacji, programu „Tu dba się o DOBROSTAN” oraz kampanii społecznej „O co chodzi w szkole”.
Autorka książki „W szkole wcale nie chodzi o szkołę”, poradnika ORE dla dyrektorów i nauczycieli „Zmiany, innowacje, eksperymenty – w poszukiwaniu inspiracji”, poradnika do autodiagnozy „Tu dba się o DOBROSTAN”. Współautorka ekspertyzy dla IBE pt. „Działająca Szkoła” dotyczącej kształtowania kompetencji społecznych w szkole.
Wolne chwile spędza na rowerze … dużo podróżuje.
Najnowsze komentarze