
Uczniowie mają głos, czyli o potrzebie przestrzeni
Dobre relacje wymagają przestrzeni. Nauczyciel i uczeń muszą się znać, muszą ze sobą rozmawiać, ale też muszą w tej relacji widzieć przestrzeń dla siebie. W praktyce oznacza to, że nauczyciel i uczniowie słuchają siebie nawzajem, pytają o zdanie, a przy podejmowaniu decyzji uwzględniają opinię drugiej strony.
Wbrew pozorom, nie jest to łatwe. Istnieją jednak narzędzia, które pozwalają nam taką przestrzeń stworzyć. Jednym z nich jest metoda Design for Change. Jest to projekt, który mogą zrealizować uczniowie w 4 ustalonych krokach: Poczuj, Kreuj, Działaj, Inspiruj. Uczniowie wybierają problem ze swojego otoczenia, przeprowadzają wywiad z osobami, których ten problem dotyczy (Poczuj), a następnie projektują rozwiązanie (Kreuj) i próbują wcielić je w życie (Działaj). Cały proces jest na bieżąco dokumentowany, np. zdjęciami lub filmikami, aby na koniec móc podzielić się doświadczeniami z innymi (Inspiruj). Nauczyciel nie podejmuje decyzji – jest moderatorem, który prowadzi uczniów przez cały proces tłumacząc kolejne kroki. To dzieci same wybierają problem i przygotowują plan działania. Nauczyciel nie może powiedzieć: To kiepski wybór, wybierzcie coś innego może jedynie pomóc uczniom przewidzieć konsekwencje wyborów oraz podpowiedzieć, gdzie szukać informacji.
Uczniowie mają głos to hasło, które wybrali uczniowie klasy 5 Szkoły Podstawowej w Stojadłach biorący udział w projekcie Design for Change (DFC). Dzięki przestrzeni, którą ten projekt zapewnił, pogłębiły się relacje między uczniami, a także między uczniami i nauczycielem. Po kilku miesiącach wspólnej pracy okazało się, że uczniowie poczuli wiatr w żaglach i otwarcie mówią o swoich potrzebach nie tylko nauczycielowi prowadzącemu projekt, ale również innym nauczycielom.
Zaczęliśmy pod koniec września – zaprosiłam uczniów klasy 5 do projektu mówiąc im, że ten projekt nie będzie związany z żadnym konkretnym przedmiotem szkolnym, ale nie jestem w stanie podać im szczegółów, gdyż to oni zdecydują, czego będzie dotyczył. Ustaliliśmy czas po lekcjach, kiedy wszyscy byliśmy dostępni. Poinformowałam o mojej propozycji rodziców prosząc, aby nie zmuszali dzieci do uczestnictwa – niech przychodzą ci, którzy naprawdę chcą. Na pierwsze spotkanie przyszło 11 osób. Od tego czasu spotykaliśmy regularnie co tydzień, zawsze obecna była cała grupa projektowa. Zaczęliśmy od zajęć wprowadzających, które pokazały uczniom, jak ważny jest wywiad z zainteresowanymi osobami – znając potrzeby i punkt widzenia drugiego człowieka jesteśmy w stanie zaproponować dużo lepsze rozwiązanie.
Następnie uczniowie pracowali indywidualnie. Każdy miał na kolorowych karteczkach samoprzylepnych wypisać 3 problemy ze swojego otoczenia i przykleić je do dużego arkusza papieru. Od razu pojawiły się pytania uczniów: Jakie to mają być problemy?. Trudno im było zrozumieć, że nie mają tu żadnych ograniczeń: mogły to być problemy w relacjach z kolegami/koleżankami, problemy w nauce, problemy z jakąś konkretną aktywnością, z organizacją pracy szkoły – cokolwiek przychodzi im do głowy. Najpierw każdy wypisał po 1 problemie. Twierdzili, że nic więcej nie przychodzi im do głowy. Jednak kiedy przeanalizowali wydarzenia z ostatnich kilku dni, plakat zaczął się zapełniać…
Następnie zaczęli te karteczki czytać i kategoryzować. Niektóre problemy powtarzały się, inne brzmiały inaczej, ale po przedyskutowaniu okazało się, że w gruncie rzeczy dotyczą tego samego. Powstały 4 kategorie, które uczniowie nazwali. Kolejnym krokiem było zagłosowanie i wybranie 1 kategorii, którą chcieliby się zająć w projekcie. Wybrali 2 – uczniów było sporo, więc podzielili się na 2 podgrupy, z których każda zajęła się 1 kategorią.
Następnym krokiem było doprecyzowanie problemu. Teraz uczniowie napisali problemy, z jakimi się spotykają w swoim otoczeniu, ale w ramach wybranej kategorii. Przedyskutowali je, wybrali 1 z nich, rozłożyli na części pierwsze oraz wypisali osoby, których ten problem dotyczy. Potem przygotowali pytania do wywiadu – każdej z wypisanych osób zadali pytania, aby dowiedzieć się o wybranym problemie jak najwięcej i dostrzec różne punkty widzenia. Dopiero wtedy byli gotowi zastanowić się nad rozwiązaniami. Każdy pomysł był dobry i generował kolejne. To była wspaniała burza mózgów.
Ze wszystkich dostępnych opcji uczniowie wybrali 1 rozwiązanie – każda grupa dla swojego problemu. Nadszedł czas na wykonanie projektu – rysunek oraz plan działania. W tym momencie zaskoczyło nas wprowadzenie edukacji zdalnej. Musieliśmy odłożyć działania projektowe, gdyż dotyczyły one budynku szkoły – nie dało się tego kontynuować zdalnie.
Jednak uczniom spodobała się przestrzeń do działania jaką im stworzył projekt, rozkręcili się. Poprosili, abyśmy spotykali się w grupie projektowej online. Przeszliśmy cały proces od początku. Uczniowie zauważyli, że każdy z nich ma swoją pasję i chcieliby móc je pokazać. Dlatego zdecydowali się na prowadzenie strony internetowej dla młodzieży, na której pisali o tym, co ich interesuje. Najpierw przeprowadzili wśród rówieśników badanie, aby dowiedzieć się, jakie artykuły trafią do ich potencjalnych czytelników. Potem uczyli się jak korzystać z zasobów internetu, nie łamiąc prawa autorskiego. Wzięli też udział w Warsztatach z wyzwaniem na temat funkcjonowania w cyfrowym świecie – to wszystko poza lekcjami, w czasie wolnym. Pisali artykuły, poprawiali je, wstawiali na stronę. W ciągu 3 miesięcy na stronie pojawiło się kilkanaście tekstów. Nikt ich do tego nie zmuszał – robili to z przyjemnością, gdyż poczuli, że wreszcie mają coś do powiedzenia, a nie tylko wykonują polecenia innych.
Strona piątoklasistów z SP w Stojadłach
W wyniku projektu DFC uczniowie stali się bardziej samodzielni, odpowiedzialni – również za swoją naukę, co okazało się zbawienne w czasie edukacji zdalnej. Byli bardziej aktywni na lekcjach, mieli odwagę zapytać, kiedy coś nie było dla nich jasne. Wspierali się nawzajem, dało się odczuć, że tworzą zgrany zespół. Zmieniły się również ich relacje z nauczycielami – jeśli wyczuli, że nauczyciel jest otwarty na dyskusję, rozmawiali z nim o edukacji, o lekcjach, o tym, co im się podoba, a co chcieliby zmienić.
Projekty eTwinning
Opisani wyżej uczniowie realizowali projekt w obrębie swojej szkoły. Jednak podobne metody warto zastosować realizując projekty eTwinning między 2-3 placówkami. Ważne jest, aby to uczniowie podejmowali decyzje o wyglądzie projektu, aby mieli przestrzeń do pogłębiania relacji. Proponuję zrobić to w następujący sposób:
- Najpierw ustalmy międzyszkolne grupy projektowe – najlepiej działa się w zespołach do 10 osób.
- Następnie trzeba spotkać się w tych zespołach i wypisać zagadnienia, które interesują członków zespołu: mogą to być problemy dotyczące np. mediów społecznościowych. Uczniowie przeprowadzają burzę mózgów o tym, co chcieliby w projekcie robić. Można wykorzystać do tego tablicę Jamboard, Mural lub inne tablice, na których uczniowie mogą współpracować.
- Z podanych propozycji uczniowie wybierają jedną. Następnie rozbijają ten problem na czynniki pierwsze i dokładnie określają tematykę projektu.
- Dopiero na tym etapie nauczyciele zakładają projekt lub projekty – być może każdy zespół będzie realizował swój oddzielny projekt.
- Kiedy projekty zostaną zatwierdzone przez Krajowe Biuro eTwinning, nauczyciel zaprasza uczniów na Twinspace. Uczniowie sporządzają plan działania. Warto od razu zaznaczyć, kto będzie za co odpowiedzialny. Potem zostaje już tylko działać zgodnie z planem, aby wypracować pomysł na rozwiązanie i wprowadzić go w życie. Pamiętajmy także o bieżącym dokumentowaniu pracy.
Dzięki takiemu podejściu uczniowie nie tylko będą bardziej zaangażowani w projekt i rozwiną wiele kompetencji, ale także lepiej się poznają i zbudują relacje.
Lekcje
Podobnie możemy działać w ramach naszych lekcji. Nie mam tu na myśli oddzielnych zajęć poświęconych relacjom, chociaż te również bywają przydatne.
Relacje budujemy stale – poprzez odpowiednie traktowanie drugiego człowieka. Na wszystkich lekcjach powinniśmy dawać uczniom przestrzeń, aby czuli się szanowani. Rozmawiajmy z nimi, dajmy im wybór tam, gdzie to możliwe, np. poprzez zaproponowanie im kilku zadań do wyboru. Stosujmy samoocenę oraz ocenę koleżeńską. Pozwalajmy uczniom zdecydować o formie sprawdzenia wiedzy czy sposobie realizacji danego tematu. Warto również zapraszać chętnych uczniów do pokazywania swoich zainteresowań – 1 lekcję wychowawczą w miesiącu możemy poświęcić na prezentacje uczniów. Pytajmy naszych podopiecznych, gdzie chcą pojechać na wycieczkę, w jaką akcję charytatywną chcieliby się włączyć. Okazji do stwarzania uczniom przestrzeni jest wiele. Wszystkie budują relacje. Jeśli uczeń wie, że zostanie przez nauczyciela wysłuchany i jego zdanie będzie brane pod uwagę, chętnie z nami rozmawia, wyraża swoją opinię, czuje się częścią zespołu klasowego i bardziej angażuje się w życie szkoły.
Dawanie uczniom przestrzeni wymaga od nauczyciela wycofania się. Dla wielu osób to nie jest łatwe, gdyż przeczy temu, do czego jesteśmy w szkole przyzwyczajeni: nauczyciel przekazujący wiedzę i uczniowie wykonujący jego polecenia…
Już niedługo początek nowego roku szkolnego. To świetna okazja do tego, aby budować relacje na nowo. Możemy zacząć od wspólnego ustalenia zasad klasowych lub przedmiotowych zamiast czytania uczniom regulaminu i zbierania ich podpisów pod tym, co zostało ustalone poza nimi.
Proponuję skorzystać z poniższego scenariusza zajęć.
Zasady obowiązujące na lekcjach i w klasie
Artykuł jest jednym z cyklu materiałów przygotowanych przez naszych ekspertów na temat relacji. Zapraszamy do lektury pozostałych!
Jak budować i dbać o relacje w szkole
Autorka: Ewa Przybysz-Gardyza
Ambasadorka programu eTwinning
Jestem nauczycielką dyplomowaną języka angielskiego i edukacji wczesnoszkolnej w Szkole Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Stojadłach k. Mińska Mazowieckiego. Chętnie biorę udział w szkoleniach i rozwijam się, ciągle poznając najnowsze trendy w edukacji. Regularnie wykorzystuje podczas lekcji narzędzia TIK, posiadam tytuł Microsoft Innovative Educator Expert. Od kilku lat piszę i realizuję projekty międzynarodowe (eTwinning, Erasmus+ oraz Teaching English in Poland we współpracy z Fundacją Kościuszkowską). Staram się, aby projekty, w których biorę udział, kształtowały kompetencje kluczowe oraz umiejętności przewidziane w podstawie programowej. Chętnie dzielę się swoimi pomysłami z innymi nauczycielami – podczas szkoleń oraz poprzez bloga: dlanauczycieli.blogspot.com
Najnowsze komentarze